Dziś o tym, jak inaczej opowiadać o słynnych dziełach sztuki. Można, rzecz jasna, z patosem i całą masą dat, ale to nie na wszystkich działa. Można zacząć od histryjki, a potem... potem się zobaczy.
Szykując się na warsztaty do klubu Junior wrzuciłam ją do torby, razem z kserówkami fragmentu obrazu Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem". Te fragmenty różnej wielkości skupiały się na zwierzątku ze słynnego renesansowego dzieła. Na kartce formatu A4 było ich kilkanaście: od piciego gronostajka, po całkiem pokaźnego zwierza (wersję do wydruku znajdziesz na końcu tego tekstu).
Warsztaty zaczęłam od pokazania kopii "Damy...", złapania od dzieci informacji co wiedzą na temat obrazu i przeczytania opowiadania o "Damie z gronostajem" z książki wspomnianej przed chwilą (Michael Bird "Gwiaździsta noc Vincenta van Gogha i inne opowiadania").
Nie było łatwo- dzieciaki miały tego dnia mnóstwo energii i wierciły się na swoich pufkach i materacach na których chwilę wcześniej się ulokowały. Ściszyłam więc głos, po chwili- wcielając się w rolę Cecyli Galeriani (damy) przybrałam przesadnie piskliwy ton. Wystarczyło. Trzy strony tekstu doczytałam do końca.
W skrócie i ze spojlerem: w opowiadaniu jako postać w tle pojawia się gronostaj imieniem Toto, który razem ze swoją panią pozuje do obrazu słynnemu artyście. Pod koniec opowiadania zwierzę... ucieka!!! Ten koniec czytanej historii to zarazem początek zadania dla ekipy.
WYZWANIE: wymyśl i narysuj, wyklej z pomocą kolażu lub w inny dowolny sposób, dokąd wybrał się gronostaj z obrazu "Dama z łasiczką". Swoją pracę wykonaj w formie mini książeczki.
Uczestnicy i uczestniczki moich warsztatów mieli do dyspozycji:
- kartki w różnych kolorach
- kredki
- mazaki
- nożyczki
- klej
- kolorowe papierowe tasiemki ozdobne (washitape)
- stare gazety z kolorowymi ilustracjami
- zszywacz
Jak wesoła kompania wywiązała się z zadania możesz zobaczyć na zdjęciach, które dorzucam do posta. Od siebie dodam, że podczas wspólnych czytanek miałam zarówno ciarki (nie brakowało opowieści z dreszczykiem), jak i łzy w oczach ze śmiechu (poczucie humoru to coś, czego w klubie Junior nie brakuje).
M. wymyślił gronostajowi rozpacz. Zwierzak chciał iść do galerii sztuki, ale przypadkowo trafił do tej handlowej, co kompetnie go załamało i skłoniło do powrotu na obraz. Z.- fanka serialu "Wednesday" zajęła się nie tylko zwierzątkiem, ale i fragmentem damy. Rękę Cecylii Galeriani zamieniła w Rąsię. F. wysłał pana łasiczkę w kosmos. Przyznaj- nie ma nudy ;)
Zastanawisz się co wymyśli Twoja brygada? Kseruj karteczki z "łasiczkiem" i zabierajcie się do zabawy!
Twoja Helen
#zrobksiazke #diy #lekcjeplastyki #warsztaty #warsztatyplastyczne #plastyka #warsztatydladzieci #lekcjeosztuce #slynnedzielasztuki #damazlasiczka #cecyliagaleriani #gronostaj #ksiazkiosztuce #sztukadladzieci #kulturalnaagentka #edukacjakulturalna #edukacja #sztuka #obraz #slynnyobraz #leonardodavinci #davinci
Komentarze