DO DZIEŁA: Gazetkowa poezja lub nieco inny autoportret



W świecie sztuki krąży kilka mitycznych przekonań. Na przykład takie, że najtrudniej rysuje się konie i ludzkie dłonie. W dzisiejszym poście skupię się na dłoniach (konie rysowałam ostatnio w czwartej klasie podstawówki) . Przyznaję, że jest w nich coś frapującego. Na tyle, że dłonie stają się czasami bohaterkami moich warsztatów. Nie takich jednak, gdzie uczę, jak je rysować, a takich, gdzie je... kseruję. Uczestnikom spotkań daje to nieoczekiwanie dużo frajdy, a efekt często pozytywnie ich zadziwia. 


Szybka-krótka lista "Co będzie Ci potrzebne": 

  1. - ksero (lepsze czarno-białe)
  2. - kartki ksero A4 
  3. - stare kolorowe gazety (np. "Twój Styl", "Zwierciadło", czy "Wysokie Obcasy")
  4. - klej
  5. - nożyczki 

Kserowanie dłoni wykorzystałam w ubiegłym półroczu kilkakrotnie, w tym na warsztatach z seniorkami. 

Inspiracją do warsztatów z seniorkami była postać Tamary Łempickiej, ale Ty możesz odnieść się do innej artystki, czy artysty. Ważne, żeby była to osoba, która Ciebie inspiruje, która pokonała rozmaite przeciwności losu, odkryła swój talent. Możesz opowiedzieć o Fridzie Kahlo, jej wypadku, zmaganiu się całe życie z fizycznym bólem i o tym, jak pomimo tego zrobiła zawrotną karierę, o Vincencie van Goghu, jego chorobie psychicznej i odwadze jaką się wykazał tworząc innowacyjne na swoje czasy dzieła. Ja zdecydowałam się na opowieść o Łempickiej, mojej ukochanej "ściemniarze" (artystka tworzyła na swój temat legendy m. in. dla podbicia zainteresowania, a robiła to tak często, że sama potrafiła się w nich pogubić!). Miałam poczucie, że grupa dojrzałych, doświadczonych kobiet doceni tę postać. Nie myliłam się. 

Bez ogródek mogłam opowiedzieć o seksualnym nienasyceniu Tamary, o tym, jak straciła wszystko i postanowiła to odzyskać ciężką pracą artystki, o jej złamanym sercu po rozwodzie z pierwszym mężem, o trudnych relacjach z jedyną córką, ambicjach i bajecznych imprezach. Pokazałam kilka slajdów z obrazami, kilka zdjęć z epoki dla podkręcenia klimatu. Na koniec zaprezentowałam portret pierwszego męża Tamary- Tadeusza Łempickiego. Obraz nazywany jest "Niedokończonym mężczyzną". Wnikliwe oczy rozmówczyń szybko mogły zauważyć czego na portrecie brakuje. Ręki- tej na której były mąż powinien mieć obrączkę. Odszedł jednak do innej, którą w dodatku poślubił. Jego podobizna nie zasłużyła na wykończenie.  

Szybka-krótka lista źródeł z jakich korzystałam przygotowując prezentację o Tamarze Łempickiej:
 1. Książka Laury Claridge "Tamara Łempicka" (czytałam ją dwa miesiące, nie pochłonęła mnie bez reszty, polecam więc prawdziwym miłośniczkom i miłośniczkom Tamary i biografii w postaci cegieł)

Podsumowując czyjąś biografię dodaj, że ta osoba miała dosłownie talent w rękach. W przypadku grupy seniorskiej możesz powiedzieć o zbieraniu w dłonie życiowych doświadczeń. Dla mnie dłonie  to coś w rodzaju symbolicznej mapy po czyimś życiu i zarówno właśnie ten symbol siły. Dla grupy młodzieży może to być symbol dopiero odkrywania swoich talentów. Poproś, aby uczestnicy potraktowali przy tym zadaniu siebie, jak najukochańszą osobę- z życzliwością, zrozumieniem, bez skupiania się na wadach. Te warsztaty to czas poszukiwań dobrego, nie chlastania się za niedociągnięcia. 

Następnie powiedz o kolejnych krokach. Zaproś kolejno uczestniczki/uczestników do kserowania dłoni. Żeby ich zachęcić wcześniej zrób ksero swoich dłoni w kilku wersjach- różnych układach (na płasko, zaciśnięte w pięść, ułożone w znak Victorii). Podczas kserowania wybierz wersję czarno-białą. Jest bardziej szlachetna, nie zdradza tylu szczegółów, które mogą być dla kogoś źródłem kompleksów. Poza tym mój sprzęt szybciej działa kserując w czerni i bieli. 

Rozłóż na stołach gazety i pozostałe materiały plastyczne, a następnie zaprezentuj wykonaną przez siebie pracę: kolaż składający się z ksero Twoich dłoni i wycinków różnych tekstów z gazet, które według Ciebie coś o Tobie mówią. Możesz tekst ułożyć w wiersz, możesz zrobić luźną rozsypywankę z haseł, które są Ci w jakiś sposób bliskie. Tzw. kobiece gazety są... magiczne. Przeglądasz je i nagle okazuje się, że wiele z nagłówków mówi o Tobie, o Twoich uczuciach, życiowych doświadczeniach. To są właśnie rzeczy, które trzeba prędziutko wyciąć nożyczkami, a potem połączyć ze sobą i nakleić na wizerunek dłoni tworząc nieco inny autoportret. I to bez stresujących lekcji rysunku dłoni! 

Poniżej, dla lepszego wyjaśnienia i złapania klimatu, wrzucam zdjęcia prezentujące kilka prac z warsztatów o których piszę w tym poście.  Na filmikach zamieszczonych na końcu zobaczysz, jak powstała moja praca. 















Podpowiednik na koniec. Może się zdarzyć, że na warsztatach będzie ktoś mocno zblokowany, protestujący przed kserowaniem rąk. Zaproponuj takiej osobie, aby poszukała w plecaku lub materiałach plastycznych przedmiotów, które jakoś się tej osobie z nią kojarzą i wykonaj ksero tych rzeczy. Użyje ich zamiast dłoni, a pod koniec wyjdzie z warsztatów z poczuciem dobrze zrobionej roboty. Wiadomo- nic na siłę. 

Udanych wycinanek! 
Twoja Helen 

#dodziela #dodzieła #warsztaty #warsztatydlamlodziezy #warsztatydlaseniorow #silakobiet #tamaralempicka #kobietyartystki #sztuka #tamara #lempicka #kolaz #kolaż #diy #podcastosztuce #agnieszkakijas #marikaszwal #dawnotemuwsztuce #nie-winnasztuka #polskiepodcasty #najciekawszepodcasty #autoportret #edukacja #animacjakulturalna #animacjaartystyczna #edukacjapoprzezsztuke 

Komentarze