DO DZIEŁA: zbudujmy sobie D.O.M.E.K.


Przyznajmy to sobie szczerze. Ludzie prowadzący warsztaty plastyczne bywają niezłymi "chomikami". Kolekcjonują tutki po papierze toaletowym, stare gazety, wydzwaniają do fabryki ubrań z pytaniem o skrawki materiałów, czasem w trakcie spaceru podnoszą z ziemi jakąś zakurzoną sprężynkę i mruczą do siebie z zadowoleniem "taaak, to się może przydać". Więc jeśli spojrzeć na nas z dystansu... Tak, jesteśmy chomikami. Ale jeśli przyjrzeć się nieco bliżej- jakże kreatywnymi i proekologicznymi! Niektórzy z nas są prawdziwymi mistrzami w wykorzystywaniu "nieprzydasi", inni z upodobaniem kolekcjonują określone śmieciuszki. Nie ma chyba jednak wśród nas osoby, która nie doceniłaby wspaniałości pozornie zwykłego kartonu. 

Sposobów na wykorzystanie opakowania po butach/sprzęcie kuchennym/INNE jest cała masa. Dziś pokażę Ci ten chyba najprostszy, najoczywistszy i dający całą masę radości. Czas na archi-domki! 

Do zabawy potrzebujesz:
- stare kartony (polecam zajrzeć do osiedlowych sklepów i kilka dni przed zabawą spytać, czy można je dla Ciebie odłożyć; jeśli marzą Ci się naprawdę duże kartony- warto popytać w sklepie typu Jysk lub RTV AGD)
- klej 
- taśmę papierową
- taśmę dwustronnie klejącą
- taśmę klejącą (jak widzisz- lista zawiera sporo materiałów, które mają pomóc Ci w łączeniu elementów)
- kolorowe kartki 
- tzw. nieprzydasie (plastikowe butelki po napojach, baniaki po wodzie, folia bąbelkowa, plastikowe pudełka po warzywach i owocach, małe pudełeczka i sreberka np. po Tofifi)
- nożyczki
- nóż tapicerski (wraz z własnym Dorosłym, który wesprze podczas użycia sprzętu)
- patyczki do szaszłyków
- wydruki mini ram do obrazów
- kredki
- mazaki

Ta lista to tylko sugestia. Proponuję przeszukanie domowych zakamarków i sklepowych zapleczy, przeniesienie wszystkiego na podłogę lub trawnik, wysypanie, poukładanie i... zainspirowanie się współczesną architekturą. Podczas ostatnich wakacyjnych warsztatów moim wsparciem była świetna książka D.O.M.E.K. Aleksandry Machowiak ze wspaniałymi ilustracjami Daniela Mizielińskiego. Tak jak się spodziewałam- wybór budynków i ilustracje wzbudziły zachwyt osiedlowej ekipy i okazały się niezwykle inspirujące. 

Największym wyzwaniem było nie wymyślenie domku, ale znalezienie rozwiązań technicznych. Jeśli jesteś osobą wspierającą architekta- nie rozwiązuj problemu za niego. Najpierw zadawaj pytania, upewniaj się co do tego, czy rozumiesz czyjąś wizję, pytaj jakie ktoś ma pomysły, a potem dopiero proponuj. Bądź takim wsparciem, aby Twój budowniczy czuł, że to jego dzieło. Duma z faktu, że pod Twoim okiem dzieci stają się bardziej sprawcze, samodzielne bije na głowę sytuację w której czujesz, że udało Ci się coś świetnie zrobić... za kogoś. 





Twoja Helen


#dodziela #D.O.M.E.K. #mizielinscy #comoznazrobiczkartonu #sztukadzieci #archikids #prostaplastyka #architekturadzieci #warsztatyplastyczne #warsztatydladzieciimlodziezy #warsztatydladzieci #warsztatydlamlozdziezy
 

Komentarze