Dlaczego zachęcam Cię do odwiedzania miejsc, które ze sztuką nie są bezpośrednio związane? Już dawno temu mądrzy badacze ludzkich mózgów i zachowań zauważyli, że przerwanie rutyny jakąś nowością ulepsza nas w tym, czym zajmujemy się na co dzień. Jeśli masz umysł ścisły i chcesz wynieść swoje matematyczne osiągnięcia na jeszcze wyższy level- idź do muzeum lub chwytaj w ręce kredki i zabierz się za kolorowanki. Cierpisz na twórczą niemoc: praca nad nowym obrazem lub rzeźbą leży i kwiczy? Rzuć wszystko i chodź zobaczyć co w nauce piszczy! W Experymencie piszczy, huczy, a nawet krzyczy (w specjalnie wygłuszonej kabinie w której możesz się zamknąć i bez zbędnych ceregieli zedrzeć w okrzyku gardło). Czujesz ciężar istnienia? Spróbuj dźwignąć osobowe auto lub połóż się na łożu fakira składającym się z setek szpikulców. Poczuj w sobie moc. Zamroź kroplę wody bez zmieniania temperatury na ujemną. Rozpal żarówkę siłą swoich nóg. Zmień perspektywę. Zobacz świat oczyma psa, konia i pszczoły. Możesz też przejechać się autem w roli pijanego kierowcy, choć zapewniam- podróż nie potrwa długo. Jeśli po tym wszystkim Twój świat się nie zadrży w posadach- wskakuj do symulatora trzęsienia ziemi. Po tych wszystkich przeżyciach możesz poczuć się dużo dojrzalszą, starszą osobą. Jeśli dalej czujesz się jak młody bóg- sprawdź co będzie z Tobą za 20, 30 i 40 lat w specjalnej foto-budce.
Komentarze